SPRAWOZDANIE Z ZAKOŃCZONEGO I ETAPU REMONTU

KOŚCIOŁA PARAFIALNEGO

NAPRAWA ELEWACJI ZEWNĘTRZNEJ WIEŻY I PRZYLEGAJĄCYCH BASZT

1. Konieczność i przebieg natychmiastowego remontu wieży.

Konieczność remontu wieży wynikała z wadliwego wykonania kopuły wieży po II wojnie światowej. Blacha tworząca kopułę nie została dostatecznie wysunięta poza mur, co skutkowało wsiąkaniem wody w  elewację, jej zniszczeniem oraz odpadaniem kawałków zniszczonej elewacji, która z kolei tłukła dachówki i stanowiła zagrożenie dla ludzi.

      

    Podczas renowacji:

Kruszący się tynk, wraz uszkodzonymi gzymsami, został zbity, elewacja została naprawiona, pod starą blachę kopuły podłożono nową blachę, odpowiednio wysuniętą poza obręb muru, dodatkowo została wtopiona siatka zabezpieczająca, aby w razie jakichś nieprzewidzianych zdarzeń odłamki tynku nie spadały na ziemię i nie stanowiły więcej zagrożenia.

Samej kopuły nie malowaliśmy z dwóch powodów: po pierwsze, jej stan nie wymaga gwałtownych napraw; po drugie czyszczenie samej kopuły do gołej blachy i następnie malowanie jej trwałą farbą okrętową wyniosłoby minimum 35.000 zł.

          Kopuła została jednak mimo wszystko w kilku miejscach wyczyszczona i podmalowana, by zabezpieczyć ją przed korozją.

          Renowację wieży kościelnej rozpoczęliśmy w ubiegłym roku od dziurawych okien, które nie dość, że były uszkodzone, to jeszcze utraciły swoją szczelność ze ścianą. Remontem trzech okien zajął się nasz parafianin z Trzebowa, Paweł Grygorcewicz.

    

     

W oryginalnej konstrukcji wieży, między iglicą a kopułą były kiedyś żaluzje. Ich zniszczenie poskutkowało również narażeniem wieży na silniejsze opady deszczu, a w konsekwencji zawilgocenie wnętrza wieży.

Zostały zamontowane nowe drewniane żaluzje: drewno podarował nam Edward Drozd z Drogomina, deseczki wykonał Roman Skrzypacz, pomalowała je firma budowlana Bartka Drozda, a zamocował je na wieży Paweł Grygorcewicz.

          Zostały też wykonane nowe cztery tarcze zegarowe. Były tylko trzy, po czwartej tarczy pozostały tylko wspomnienia i otwór w murze. Powstała dziura również przyczyniła się do zawilgocenia wnętrza wieży. Początkowo miały być jedynie odnowione trzy tarcze, a czwarta wykonana od nowa. Po demontażu jednak okazało się, że były zbyt zniszczone i w konsekwencji wszystkie cztery tarcze musiały zostać wykonane od nowa. Na zdjęciu widzimy je przestrzelone podczas II wojny światowej pociskami z karabinu – kaliber od 7 do 9 mm.

         

Remontem tarcz zegarowych zajął się Paweł Grygorcewicz z Trzebowa. Tarcze zostały wycięte z nowej blachy, pomalowane proszkowo, następnie zostały domalowane cyfry i odnowione wskazówki, które wskazywać będą 11.30, czyli godzinę niedzielnej Mszy św. w Długoszynie.

Oryginalny mechanizm zegarowy został niestety rozkradziony po II wojnie światowej. Nowy mechanizm do czterech zegarów na wieży, to koszt około 65.000 zł. Na taki wydatek nie stać nas.

         

Przy okazji warto też spojrzeć na nasz dzwon. Według „Katalogu Architektury Sakralnej”, opracowanego w 1997 r. przez Biuro Studiów i Dokumentacji Konserwatorskiej w Szczecinie, oryginalny dzwon z wieży kościoła w Długoszynie, został po wojnie przewieziony do katedry w Gorzowie Wlkp.

Zamocowany w Długoszynie, obecny dzwon, pochodzi z kościoła w Drogominie. Datowany jest na rok 1930.

          Przy okazji remontu wieży, została przedłużona rynna nad zakrystią, ponieważ przy gwałtowniejszych ulewach woda ściekała do wnętrza zakrystii.

          Wieża oraz przylegające do niej baszty zostały załatane, poprawione, w niektórych miejscach został położony nowy tynk, a w innych poprawiony. Następnie elewację zewnętrzną pomalowano.

          Wieża przed i po renowacji:

         

Renowacją wieży zakończyliśmy I etap remontu kościoła w Długoszynie.

2. Sfinansowanie remontu wieży.

          Zdecydowana większość środków finansowych, pochodziła ze środków, przeznaczanych na ten cel przez Parafian. Były to dobrowolne ofiary, przekazywane w kopertach podczas Mszy św. oraz ofiary zbierane w ostatnie weekendy miesiąca w domach przez członków rady parafialnej.

Ostatecznie, wraz z ostatnią czerwcową zbiórką, w kopertach i po domach, na fundusz remontowy naszego kościoła udało się  uzbierać: 51.220 zł.

Na około 130 rodzin zamieszkujących Długoszyn, nasz remont wsparło 108 rodzin mieszkających w Długoszynie, plus kilka rodzin spoza Długoszyna.

Druga pula, to sponsorzy. Wsparło nas – w różny sposób – 7 firm:

– pan Robert Paluch, prezes CZG 12,

– pani Urszula Kłucińska, prezes Banku Spółdzielczego w Ośnie Lubuskim,

– pan Cezary Augustyniak, nadleśniczy Nadleśnictwa Sulęcin,

– pani Lucyna Łankowska,

– pani Aleksandra Białek, właścicielka Gospodarstwa Hodowlanego,

– pani Katarzyna Nieścieruk, właścicielka firmy „Alfa”,

– pan Krzysztof Mieleszko, współwłaściciel Ośrodka Kormoran.

Łącznie od wymienionych sponsorów otrzymaliśmy: 18.900 zł.

Trzecia pula, to zaoszczędzone fundusze parafialne: 2.130 zł.

          Za całość I etapu renowacji kościoła, przedstawionego powyżej, wraz z kosztem wypożyczenia rusztowania zapłaciliśmy łączną sumę: 72.250 zł.

4. Co dalej?

          Czekają nas dalsze prace nad elewacją zewnętrzną kościoła: naprawa sypiącego się spojenia między dachem a ścianami kościoła, pomalowanie całej elewacji zewnętrznej kościoła. Prace takie wyniosłyby przynajmniej 65.000 zł.

          Ważniejszym jednak zadaniem jest osuszenie murów kościoła. W dawnych czasach istniały naturalne drenaże, które zbierającą się wodę, odprowadzały do zbiornika wodnego w miejscu dzisiejszego placu zabaw (siłowni przy skrzynkach pocztowych). Był tam staw, podobny do tego, po drugiej stronie ulicy. Niestety, przy pracach melioracyjnych na terenie naszej wioski, zniszczono te naturalne odpływy i drenaże, stąd dziś nie możemy pozbyć się wilgoci z kościoła, co widać na ścianach.

          01 lipca, zostały wykonane oględziny kościoła. Stopień zawilgocenia ścian określono na 65% do 75%. Podano następujące zalecenia: skucie tynków na wysokość 2 m, neutralizacja soli budowlanych, wykonanie warstwy czepnej, wykonanie izolacji podkładowej, wykonanie izolacji elastycznej, wykonanie warstw tynkarskich.

          Najbardziej potrzebna i zarazem najdroższa jest izolacja pozioma za pomocą iniekcji grawitacyjnej. Kosztuje to: 53.283,60 zł. Natomiast całość wymienionych robót, oblicza się na: 102 562,78 zł.

Podczas rozmów z radą parafialną, zauważono, że trzeba też odtworzyć system zbierający wodę, by po deszczach była ona odprowadzana z rynien do miejsc spustowych.

Dopiero na koniec, będzie można zabrać się za ostatni etap, czyli malowanie kościoła wewnątrz.

          Dziękuję za troskę o budynek kościoła parafialnego. Faktem jest, że przed II wojną światową, mieszkańcy ówczesnego Langenfeld (czyli obecnego Długoszyna), dbali o ten kościół do tego stopnia, że był on nawet ogrzewany.

Czy człowiek jest wierzący, czy niewierzący, ale jest to jednak wizytówka Długoszyna, naszego regionu i kawał długiej oraz ciekawej historii nas samych, i tych wszystkich, którzy żyli tu i mieszkali przed nami, i przed wiekami.

SPRAWOZDANIE Z II ETAPU REMONTU KOŚCIOŁA

1. Oględziny kościoła z 03.07.2023 r. przeprowadzone przez firmę z Sulęcina – „Krzysztof Siudak Hydroizolacje”, wykazały wysoko postępujące zawilgocenie ścian dochodzące do 2 m, przy ich wilgotności 65% – 75%. Stąd II etap remontu naszego kościoła parafialnego, którego celem jest wyeliminowanie istniejącej w kościele wilgoci i osuszenie jego ścian.

2.  Obecne prace przy kościele wykonane zostały przez sulęcińską firmę budowlaną „Decobeton” Jakuba Maciaka i Bartosza Drozda. Polegały na odprowadzeniu wody opadowej z dachu budynku kościoła do komunalnej sieci burzowej.

3. Zakres wykonanych prac:

– rozebrania kostki brukowej – 50 m2,

– wykonanie wykopu pod rury kanalizacyjne – 100 mb,

– ułożenie rur kanalizacyjnych – 100 mb,

– obsypka żwirem o gradacji do 3 mm,

– obsypka żwirem o gradacji 8 – 16 mm,

– montaż studni rewizyjnych – 2 szt.,

– odtworzenie terenu do stanu pierwotnego – 110 m2,

– ponowne ułożenie kostki brukowej – 50 m2,

– poziomowanie studni rewizyjnych – 2 szt.,

– połączenie rur spustowych z systemem odwodnienia – 6 pkt,

– podłączenie instalacji odwodnienia do komunalnej sieci burzowej.

4. Całość prac z uwzględnieniem materiałów oraz robocizny, wyniosła:  19.500,00 zł

– w tym dotacja Kurii Diecezjalnej:         8.000,00 zł

– pozostała kwota zebrana od parafian: 11.500,00 zł

– pieniędzy na funduszu remontowym, na który parafianie

  dobrowolnie się składają, pozostało: 12.283,00 zł.

5. W kilku miejscach na ścianach kościoła zaznaczony jest obecny poziom wilgoci. Teraz czekamy, co dalej:

– jeśli podłączenie do sieci burzowej okaże się wystarczające, to odpadające tynki można skuwać, położyć nowe i kościół pomalować,

– jeśli wilgoć nie ustąpi, to trzeba będzie przystąpić do prac, zaproponowanych przez pana Krzysztofa Siudaka, czyli skuwania tynku na wysokość 2 m oraz wykonania iniekcji, na co nas nie stać.